środa, 25 sierpnia 2010

Przyjaźń gruzińsko- polska

Gruzini bardzo lubią Polskę. Wszyscy znają naszego poprzedniego prezydenta, Lecha. Dlatego nazywają ulice w Tbilisi i deptak w Batumi jego imieniem i nazwiskiem. Czasem chlubnie towarzyszy mu też Maria. Niestety wiedza Gruzinów nie jest aż tak szeroka, żeby wiedzieli jakie polskie piwo pic powinni. Dlatego zostałam poczęstowana Warką, a nie Lechem. Ale i tak miło.

1 komentarz:

  1. czesc Ula, wyskoczylo mi na megafonie, ze jestes w Gruzji a nie w Armenii. czy wszystko w porzadku?

    OdpowiedzUsuń